02/10/2020

O włos od dializ

Czasami rozpoznanie przewlekłej choroby nerek nie jest prostym zadaniem. Jednak warto być naprawdę dociekliwym, bo dzięki temu można powstrzymać lub spowolnić rozwój choroby. Tak było w przypadku Pana Mariusza. Poznaj jego historię. 


Marta Serwańska-Świętek, nefrolog: Kiedy zachorował Pan na niewydolność nerek? 

Mariusz: Nie wiem dokładnie, kiedy zaczęła się choroba. W 2014 r poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu po receptę na leki na nadciśnienie, które brałem od wielu lat. Poskarżyłem się na obrzęki nóg i osłabienie. Dostałem skierowanie do kardiologa. Trafiłem tam dopiero zimą, bo wcześniej nie było terminów. Od kardiologa dostałem skierowanie na EKG i echo serca, ale nie wyszło tam nic groźnego. Obrzęki nie ustępowały. Znajoma pielęgnarka poradziła zrobić USG żył nóg, USG brzucha, prześwietlenie płuc, ale te wyniki też były prawidłowe. Moja siostra zasugerowała, żebym zbadał sobie mocz. Okazało się, że jest w nim dużo białka.


MSŚ: Co Pan zrobił z tym wynikiem? 

M.: Zapisałem się do urologa. Myślałem, że to jakieś zakażenie. Urolog odesłał mnie do nefrologa. Szczerze, to nigdy wcześniej nie słyszałem o takiej specjalizacji - nefrolog. Czekałem w kolejce do niego cztery miesiące. Gdy już się spotkaliśmy, od razu dał mi skierowanie do szpitala na oddział nefrologii, gdzie trafiłem po niespełna miesiącu. Zbadano mi krew i okazało się, że mam niewydolność nerek. Lekarze zdecydowali, że muszą mi wykonać biopsję nerki.


MSŚ: Czemu miało służyć to badanie? 

M.: Biopsja nerki to pobranie igłą małego jej fragmenciku do oceny pod mikroskopem. Wykonuje się ten zabieg w znieczuleniu miejscowym. Lekarz wyjaśnił mi, że można w ten sposób rozpoznać, co spowodowało uszkodzenie nerek i zastosować odpowiednią terapię.


MSŚ: I jaką diagnozę Panu postawiono?

M.: Powiedziano mi, że mam przewlekłą chorobę nerek w trzecim stadium. Jeśli byłoby to czwarte stadium, to powoli musiałbym myśleć o dializach lub przeszczepie. Okazało się także, że moją chorobę spowodowało nadciśnienie tętnicze.


MSŚ: Co Panu zalecono?

M.: Dostałem inne leki na nadciśnienie tętnicze, zacząłem brać trzy różne tabletki o różnych porach dnia. Ciśnienie tętnicze musi być stabilne, nie może przekroczyć na moim aparacie 135/85. Jak będzie wyższe, to niewydolność nerek może się pogorszyć. Nie mogę używać soli, muszę schudnąć i dostałem skierowanie do dietetyka. Co kilka miesięcy mam badać krew i mocz i z tymi wynikami przychodzić do poradni nefrologicznej. Muszę dbać o siebie, żeby uniknąć dializ. Mój ojciec też leczył się na nadciśnienie, zmarł w wieku 60 lat, więc nie ma żartów.


MSŚ: Czy poradziłby Pan coś naszym czytelnikom?

M.: Każdy, kto ma nadciśnienie, powinien co jakiś czas skontrolować mocz i zbadać krew pod kątem niewydolności nerek. Wysokie ciśnienie tętnicze uszkadza nerki, warto o tym pamiętać.


MSŚ: Dziękuję za rozmowę i życzę zdrowia!

MDziękuję również! I wzajemnie!

Poprzedni artykuł
Wszystkie artykuły
Następny artykuł

Znajdź ośrodek dializ blisko siebie

Tutaj znajdziesz dane kontaktowe i informacje o godzinach otwarcia ośrodków dializ w Twojej okolicy.

Sprawdź

Kalkulatory medyczne

Skorzystaj z prostych kalkulatorów medycznych i sprawdź różne parametry Twojego zdrowia.

Czytaj więcej