Pielęgniarstwo zaspokaja moją wewnętrzną potrzebę bycia lepszym człowiekiem
Rozmawiamy z Karoliną Nakoniuszewską, pielęgniarką ze stacji dializ DaVita z Głogowa (woj. dolnośląskie), która tuż po ukończeniu studiów pielęgniarskich poznaje w praktyce zagadnienia związane z hemodializą i dializoterapią w zespole DaVita.
Natalia: Karolino, niedawno ukończyłaś trzymiesięczny okres próbny w DaVita, podczas którego wdrażałaś się w obowiązki pielęgniarki dializacyjnej. Jak wyglądał dla Ciebie ten czas? Co było dla Ciebie trudne, a może coś Cię zaskoczyło?
Karolina: Początkowo przeżywałam dużo emocji, uczyłam się kontaktu z pacjentem, by podejść do chorego. Pacjenci i personel w stacji dializ są ze sobą zżyci. Pacjenci bardzo dobrze znają pracujące pielęgniarki, a pielęgniarki znają pacjentów, obawiałam się, czy odnajdę się w tej zgranej społeczności. Okazało się, że wszyscy przyjęli mnie z uśmiechem, życzliwością i zrozumieniem, że dopiero się uczę.
A co mnie zaskoczyło? Spokój, jaki tu panuje. Wszystko jest poukładane, widać ten spokój i to też sobie cenię w pracy.
Przyznam się szczerze, że pierwsze dni były dla mnie stresujące, bo to moja pierwsza praca w pielęgniarstwie. Skok na głęboką wodę – to zupełnie coś innego niż przeżyłam na praktykach. Praktyki odbyłam na oddziałach szpitalnych, a specyfika pracy w stacji dializ bardzo się od nich różni.
Natalia: Czy w dzieciństwie wiedziałaś, że chcesz zostać pielęgniarką? A może studia pielęgniarskie były dla Ciebie kontunuowaniem tradycji rodzinnej?
Karolina: To tradycja, bo (między innymi) moja chrzestna jest położną.Natomiast odkąd skończyłam sześć lat, moim wielkim marzeniem było zostać pielęgniarką bądź fryzjerką.Przez długi czas opiekowałam się babcią, razem z mamą. Wiele wizyt w szpitalu i u lekarzy.Od najmłodszych lat poznawałam ten świat i wyszło naturalnie, że zostałam pielęgniarką. Dodatkowa babcia była również pacjentką dializowaną.
Natalia: Skąd decyzja o podjęciu pracy w DaVita i związaniu się z dializoterapią? Kiedy usłyszałaś o nas pierwszy raz?
Karolina:Od zawsze marzyłam, żeby pracować na oddziale wewnętrznym. Kiedy kończyłam studia, to jeszcze nie wiedziałam, w którą stronę chcę iść – czy pracować na oddziale szpitalnym, czy w przychodni, czy może w stacji dializ. Na studiach mieliśmy kontakt z ośrodkiem dializ. Spodobało mi się to. W międzyczasie przeprowadziłam się i znalazłam ogłoszenie DaVita, że poszukiwane są pielęgniarki. I pomyślałam: raz się żyje, spróbuję! Wysłałam CV, dostałam odpowiedź i tak znalazłam się w tym ciekawym, pełnym wyzwań, miejscu.
Natalia: Specyfika pracy w stacji dializ różni się od innych ośrodków, w których miałaś praktyki. Czym najbardziej według Ciebie?
Karolina: Tak jak wspomniałam, ogromną zaletą jest stabilizacja pracy. Co drugi dzień opiekujemy się tą samą grupą pacjentów. To, co najważniejsze w naszej pracy, to procedury i standardy leczenia i postępowania, których przestrzegania bardzo pilnujemy. Mam możliwość poznawania autorskiego systemu jakości DaVita, który pomaga w codziennej pracy wszystkim członkom zespołu medyczno-pielęgniarskiego.
Natalia: Podczas okresu próbnego przydarzyła Ci się jakąś ciekawa sytuacja, o której mogłabyś nam opowiedzieć?
Karolina: Bardzo łapią mnie za serce takie momenty, kiedy podłączam pacjenta z przetoką i mówi mi, że mam „złote” ręce, że nic nie poczuł podczas nakłuwania. To jest bardzo miłe.
Natalia: To faktycznie fajna i chwytająca za serce historia. Co jeszcze daje Ci satysfakcję z wykonywanej pracy?
Karolina: Poprawa stanu klinicznego pacjenta, kiedy widzę, że to, jak leczymy chorych i o nich dbamy, przynosi efekty. Cieszy mnie również, kiedy nabywam nowe umiejętności i podnoszę swoje kwalifikacje. Pielęgniarstwo zaspokaja również moją wewnętrzną potrzebę bycia lepszym człowiekiem.
Natalia: Pochodzisz z okolic Nowej Soli, przeprowadziłaś się podczas studiów do Lublina, studiowałaś w Legnicy, a po studiach zamieszkałaś w Głogowie. Uważasz, że nieodłączną częścią dzisiejszych czasów jest elastyczność i mobilność w codziennym życiu?
Karolina: Oczywiście. Wybierając zawody medyczne, należy liczyć się z tym, że trzeba być elastycznym i mobilnym, bo różne przypadki zdarzają się w życiu.
Natalia: W DaVita uruchomiliśmy niedawno Program Relokacji, w którym wspieramy kadry medyczne w życiowej zmianie związanej z przeprowadzką do innego miasta, by móc pracować w dializoterapii. Co mogłabyś poradzić osobom, które zdecydują się z niego skorzystać, żeby w nowym miejscu szybciej poczuły się jak w domu?
Karolina: Warto być otwartym na ludzi. I empatycznym. To wynagradza wszystko, nawet kiedy człowiek się przeprowadza.
Natalia: Czy oprócz otwartości, o której mówisz, masz praktyczne porady, jak sobie zorganizować pierwsze dni w nowym miejscu?
Karolina: U mnie wyglądało to tak, że od razu, gdy dostałam odpowiedź, że dostanę pracę w stacji dializ w Głogowie, to przeczytałam wszystkie możliwe artykuły medyczne nawiązujące do hemodializy, dializoterapii. A pierwsze dni w pracy? Notować, notować, i jeszcze raz notować, by kodować w głowie najmniejsze rzeczy. Później już idzie z górki.
Natalia: Teraz, po okresie próbnym, czujesz się już pewniej na swoim stanowisku, czy może uważasz, że przed Tobą jeszcze sporo nauki?
Karolina: Czuję się pewniej, aczkolwiek wiem, że jest jeszcze dużo wiedzy do przyswojenia. Na studiach nie poznawaliśmy tak obszernie zagadnień związanych z hemodializą czy dializoterapią, więc wszystkiego uczę się na nowo. Mam w stacji dializ fantastyczne koleżanki, świetny skład zespołu, którego członkowie poświęcają mi dużo czasu. Mogę z każdym jednym pytaniem podejść kilka razy i zawsze spotykam się ze spokojną odpowiedzią i tłumaczeniem. To jest podstawa sukcesu, że znalazłam się w takiej grupie. Sympatia pozostałych członków zespołu jest nie do przecenienia!
Natalia: Na zakończenie – co powiedziałabyś osobom, które niedługo będą kończyć studia i rozpoczną poszukiwania pracy?
Karolina: Mimo że na studiach jest mało o hemodializie (za mało), to ważne, żeby studenci nie bali się próbować. Pielęgniarstwo jest na tak wysokim poziomie w Polsce, jest tyle możliwości rozwoju, a dializoterapia jest jednym z tych obszarów, który daje bardzo dużo wiedzy, ciągłego rozwoju i satysfakcji.
Dodatkowo, z tego miejsca bardzo chcę podziękować mojemu zespołowi, który wkłada dużo serca i czasu, żebym dobrze się tutaj czuła. Jak w drugim domu.
Natalia: Bardzo dziękuję za rozmowę.
***
Rozmawiała: Natalia Gałuszka-Dębska, specjalista ds. rekrutacji, DaVita Polska